Hejka Milusińscy
Dziś trochę z innej beczki...
Jedwab to jedna z najgłośniejszych powieści włoskich ostatnich lat i światowy bestseller. Nastrojowa, pełna poetyckiego czaru opowieść o francuskim kupcu Hervé Joncour, trudniącym się importem kokonów jedwabnikowych do swojego rodzinnego miasteczka Lavilledieu, opowieść o jego podróżach do Egiptu i Syrii, a następnie do Japonii na koniec świata gdzie poznaje prześliczną młodą dziewczynę, wreszcie opowieść o ich nigdy nie wyznanej sobie miłości.
Sam opis nie wygląda zbyt zachęcająco. Na szczęście książka sama w sobie jest godna uwagi. To opowieść, która po przeczytaniu nadal nie daje spokoju. Nie jest długa (przez co dodatkowo zachęca), a niesie ze sobą wielki ładunek emocjonalny. Na zaledwie 100 stronach można znaleźć jedną z najpiękniejszych i zarazem najbardziej poetyckich historii. Przeplatają się tam różne wątki zacząwszy od miłości poprzez wierność, zaufanie, przyjaźń i pokorę. Historie można interpretować na wiele sposobów, gdyż pojawia się tam wiele niejasności - gra słów.
No i sam język i forma książki jest przepiękna. Nie wiem czy spodoba się każdemu. Do mnie osobiście trafiła, ale trzeba przyznać, że momentami jest bardzo ckliwa. Posiada jednak odrobinę pikanterii. Na pewnym forum spora część osób klasyfikowała ją jako książkę o charakterze erotycznym.
If you know what I mean ;)
No cóż nie ma co dłużej się nad nią rozwodzić, radzę wziąć się za czytanie. Naprawdę warto!
I trochę melancholii na sam koniec, genialny numer, który mogę gwałcić godzinami.....